Kształt dna morskiego ma kluczowe znaczenie dla zrozumienia wzorców cyrkulacji oceanicznej, które wpływają na klimat i wzorce pogodowe, pływy, działanie fal, transport osadów, propagację fal tsunami, podwodne zagrożenia geologiczne i eksplorację zasobów.
Zastanawiający zatem jest fakt, iż nasza znajomość topografii głębokiej części oceanu nie przekracza 20%, czyli o Księżycu i Marsie wiemy więcej niż o błękitnej części naszej planety.
Zbudowany przez producenta dronów morskich z Alameda, 22-metrowy Saildrone Surveyor jest obecnie największym bezzałogowym pojazdem, którego zadaniem jest poszerzenie naszej wiedzy o podwodnej topografii. Wyposażony w specjalistyczny sprzęt do mapowania głębokiego oceanu, napędzany wiatrem, wykorzystując energię słoneczną do zasilania pokładowej elektroniki, niestrudzenie będzie eksplorował bezmiar odmętów.
Surveyor może operować na morzu bez przerwy przez 12 miesięcy, dzięki czemu dobrze sprawdzi się w misjach, które wymagają gromadzenia długoterminowych danych środowiskowych, takich jak pomiary węgla w oceanie czy analizowanie biomasy. Wyposażenie pozwala na pomiary sonarowe do 7000 metrów głębokości i zbieranie próbek DNA ze słupa wody.
Flota mniejszych, 7-metrwych dronów morskich była już wykorzystywana w wielu wcześniejszych misjach operacyjnych dotyczących mapowania oceanów i bezpieczeństwa morskiego. Operując pomiędzy biegunami, zbierały dane z powierzchni 500 000 mil morskich, w czasie 10 000 dni, w ekstremalnych warunkach pogodowych.
„Cieszymy się, że możemy zobaczyć uruchomienie Saildrone Surveyor” – powiedział Alan Leonardi, dyrektor Biura Badań NOAA. – NOAA wspiera rozwój i testowanie tego systemu, ponieważ jesteśmy przekonani, że zwiększy możliwości naszej istniejącej floty statków, aby pomóc nam przyspieszyć w opłacalny sposób naszą misję polegającą na mapowaniu, charakteryzowaniu i eksplorowaniu głębin oceanów. ”.
Surveyor pierwsze próby morskie rozpocznie jeszcze w tym miesiącu, a po nich wyruszy z misją badawczą między San Francisco a Hawajami.
źródło: sail drone