Pod koniec lipca, po dwóch latach rozmów, ONZ zaleciło rozpoczęcie negocjacji dyplomatycznych w celu utworzenia morskich obszarów chronionych na wodach nieobjętych jurysdykcją żadnego z krajów.
Ponad połowa światowych wód oceanu nie jest własnością żadnego z państw, co powoduje brak kontroli nad nadmiernym wykorzystywaniem ich zasobów.
Rozpoczęcie rozmów ma na celu stworzenie traktatu umożliwiającego ustalenie zasad chronienia różnorodności biologicznej i ochrony życia morskiego.
W trakcie negocjacji ustalone zostaną m.in. powierzchnie obszarów chronionych, sanktuaria, powierzchnie umożliwiające działalność człowieka i zasady korzystania z zasobów miejsc chronionych.
Za stworzeniem obszarów chronionych przemawia coraz więcej dowodów naukowych potwierdzających, że tworzenie dużych, niezakłóconych sanktuariów może pomóc ekosystemom morskiemu i przybrzeżnemu w radzeniu sobie ze skutkami zmian klimatycznych, powodujących np. wzrost poziomu morza, czy zakwaszeniem oceanów.
Negocjacje mogą rozpocząć się już w 2018 r. Zgromadzenie Ogólne, złożone z 193 krajów, może wówczas podjąć ostateczne decyzje. Uchwalenie takiego traktatu nie będzie pierwszym tego rodzaju działaniem.
W ubiegłym roku podjęto decyzję o stworzeniu największego morskiego obszaru chronionego na wodach międzynarodowych Morza Rossa, będącego otwartą częścią Oceanu Południowego u wybrzeży Antarktydy.
[sam_pro id=”1_9″ codes=”true”]
Kraje należące do Komisji ds. Ochrony Żywych Zasobów Morskich Antarktyki ustaliły obszar o powierzchni 600 000 kilometrów kwadratowych strefą bez połowów. Mimo wielu sprzeciwów Rosji i USA.
Od niedawna, mała, ale rosnąca część powierzchni oceanów wyznaczana jest przez poszczególne kraje jako zasoby chronione. Jeśli uda się wprowadzić w życie traktat, wówczas co najmniej 10 procent wód oceanów będzie podlegało ochronie.
[sam_pro id=”1_15″ codes=”true”]źródło:un.org
[sam_pro id=”1_10″ codes=”true”]