Pięć lat, tyle minęło od katastrofy na platformie Deepwater Horizon w Zatoce Meksykańskiej.
Wyciek z odwiertu ponad 100 milionów galonów ropy, spowodował nieodwracalne skutki w ekosystemie w zatoki.
Negatywne następstwa będą widoczne jeszcze przez wiele lat. Naukowcy nadal szukają nowych rozwiązań, by w przyszłości jak najbardziej zminimalizować szkody wynikające z tego typu katastrof.
Być może, dobrym rozwianiem będzie siatka, którą opracowano w Ohio State University. Do stworzenia „metalowej tkaniny” zainspirował badaczy lotos. Funkcjonująca w naturze „technologia” kwiatu jest bardzo prosta.
Struktura mikroskopowa powierzchni liści oraz jej skład chemiczny powodują, że liście nie mogą zamoknąć. Krople wody toczą się po powierzchni liścia zbierając przy tym zanieczyszczenia (cząstki mułu, drobne zwierzęta).
Zespół kierowany przez prof. Bharata Bhushana i Philipa Browna stworzył siatkę ze stali nierdzewnej, która umożliwia przepływ wody, ale zatrzymuje na swojej powierzchni olej. Na wierzchniej warstwie dodatkowo rozpylono nanocząstki krzemionki, aby stworzyć jeszcze więcej nierówności na całej przestrzeni.
Następnie, nałożono warstwę polimeru, który zawierał surfaktanty oleju hydrofobowego. Surfaktanty, to nic innego jak związki powierzchniowo czynne, a ich głównym zadaniem jest ułatwienie usuwania zanieczyszczeń, co wynika z ich budowy chemicznej.
Po połączeniu w całość tych kilku warstw materiał miał grubość kilkuset nanometrów.
W testach laboratoryjnych, gdy woda z ładunkiem oleju została wylana na arkusz materiału, płynie przedostawała się przez szczeliny natomiast olej zostawał na powierzchni siatki.
[sam_pro id=”1_10″ codes=”true”]
Wszystkie materiały zastosowane do stworzenia siatki są stosunkowo tanie. Philip Brown uważa, że stworzenie 1 metra kwadratowego to koszt poniżej 1 dolara. Siatka może być wykorzystana wielokrotnie.
fot.: Zdjęcie: Jo McCulty / Ohio State University
źródło: Ohio State University
[sam_pro id=”1_16″ codes=”true”]