Od poniedziałku odbywa się we Florianopolis, w Brazylii Międzynarodowa Konferencja do spraw Wielorybnictwa.
Jednym z najważniejszych tematów, jaki omawiano, było utworzenie rezerwatu dla wielorybów na południowym Atlantyku. Niestety, propozycja została odrzucona w trakcie głosowania. Przeciwko było 25 krajów w tym te, które zajmują się połowem wielorybów.
W tym roku spotkaniu przewodniczy Japonia, która przedstawiła wniosek dotyczący zakończenia dziesięcioletniego zakazu połowów wielorybów w celach zarobkowych.
Propozycja napotkała na ostry sprzeciw ze strony krajów, które uważają, że wiele populacji wielorybów jest obecnie zagrożonych. Coraz głośniej mówi się też, że zabijanie wielorybów jest po prostu niedopuszczalne.
Przedstawicie Japonii, powołując się na przepisy zezwalające na połowy w celach badawczych, podają, że niektóre populacje wielorybów są wystarczająco zrównoważone, aby można było je poławiać w celach komercyjnych.
Nie wiadomo, kiedy odbędzie się w tej sprawie głosowanie, spotkanie trwa do piątku. Tegoroczna konferencja podzieliła kraje na dwa obozy.
Brazylia przedłożyła wniosek, który mówi, że takie wielorybnictwo „nie jest już konieczną działalnością gospodarczą, systematycznie zmniejsza populacje wielorybów do niebezpiecznie niskiego poziomu”. Stany Zjednoczone zgadzają się, że zakaz jest konieczny do ochrony.
Anne Ruston, australijska minister ds. Rozwoju międzynarodowego i regionu Pacyfiku, powiedziała po poniedziałkowej sesji – „Argument, który wysunęliśmy z Australii, polega na tym, że nie chcemy, aby zabijano wieloryby, niezależnie od tego, czy zostały zabite z powodu wielorybnictwa komercyjnego, czy też tak zwanego wielorybnictwa naukowego”.
źródło: greenpeace