Przedostatni przystanek Światowej Serii Red Bull Cliff Diving 2016 rozegra się 16 października w zupełnie nowej lokalizacji.
W japońskiej miejscowości Shirahama najlepsi cliff diverzy świata, w tym jedyny w stawce Polak Krzysztof Kolanus, powalczą o rozstrzygające punkty w klasyfikacji generalnej.
Japonia przygotowuje się do debiutu w roli gospodarza przedostatniego przystanku Światowej Serii 2016, w ramach którego zobaczymy dalszy ciąg dwóch pojedynków o mistrzowski tytuł. W konkursie kobiet rozegranym w Kraju Wschodzącego Słońca nowicjuszka z Australii Rhiannan Iffland oraz Kanadyjka Lysanne Richard przystąpią do kolejnego etapu emocjonującej walki o koronę. Jeśli chodzi o rywalizację mężczyzn, Meksykanin Jonathan Paredes spróbuje pokrzyżować plany Gary’ego Hunta, który konsekwentnie dąży do zdobycia rekordowego szóstego tytułu mistrza skoków z wysokości 28 m.
Na trzecim miejscu sklasyfikowany jest obecnie Michal Navratil z Czech. Wygrał on dwa ostatnie przystanki serii, więc w naturalnej lokalizacji nad wodami Pacyfiku z pewnością powalczy o zwycięskiego hat-trika.
Dotychczas tylko jeden zawodnik zdołał zaliczyć w sezonie 2016 trzy zwycięstwa z rzędu – lider klasyfikacji generalnej Gary Hunt. 32-letni Brytyjczyk słynie z zapewniania sobie wygranej imponującym stopniem trudności i zawsze wzbudza podziw sędziów najbardziej złożonymi skokami w stawce. Tymczasem jego główny rywal Jonathan Paredes z Mexico City zajmuje miejsce dokładnie na drugim końcu skali trudności. Lista skoków 27-latka wydaje się być najprostszą w całej Światowej Serii, jednak jego stale nienaganna forma w powietrzu i bezbłędne wejścia w wodę zapewniają mu wysokie noty. Dzięki mocnemu występowi na inauguracyjnym przystanku sezonu oraz trzem kolejnym miejscom na podium „mistrz stylu” zajmuje obecnie drugą pozycję w rankingu, a do końca tegorocznej rywalizacji pozostały zaledwie dwa konkursy. Jeśli Paredes ponownie popisze się divingowymi umiejętnościami na klifach Sandanbeki, walka o Trofeum Króla Kahekili – w postaci jedwabnej wstążki przyznawanej ogólnemu zwycięzcy za wybitne cliff divingowe osiągnięcia – rozstrzygnie się dopiero pod koniec miesiąca podczas wielkiego finału sezonu.
Polskich kibiców szczególnie interesuje występ Krzysztofa Kolanusa – tym bardziej, że w tym sezonie bywał już w pierwszej trójce. Jako jedyny zawodnik startujący z dziką kartą, w klasyfikacji generalnej znajduje się w pierwszej dziesiątce.
W rywalizacji kobiet wciąż dominuje rewelacyjna debiutantka z Australii Rhiannan Iffland, która
w dotychczasowym pojedynku na zwycięstwa wygrywa ze swoją najgroźniejszą rywalką Lysanne Richard 3:2. Po wygranej na Starym Moście w Mostarze Kanadyjka jest o krok od dogonienia liderki, więc
w Japonii mama trójki dzieci będzie miała szansę wysunąć się na prowadzenie tuż przed finałową rozgrywką sezonu w Dubaju. Ostateczna walka o mistrzowski tytuł rozegra się właśnie między tymi dwoma zawodniczkami, natomiast aktualna mistrzyni Rachelle Simpson powalczy o miejsce w pierwszej czwórce, które zapewni jej automatyczny awans do rozgrywek zaplanowanych na 2017 rok.
Sandanbeki to wysoki na 50 metrów klif, który rozciąga się na dystansie dwóch kilometrów wzdłuż wybrzeża Oceanu Spokojnego, górując nad miastem Shirahama w prefekturze Wakayama. To właśnie w tej naturalnej lokalizacji rozegra się przedostatni przystanek sezonu 2016. Dodatkową atrakcją oprócz pełnych gracji skoków zawodników i zawodniczek będzie możliwość podziwiania spektakularnego cudu natury, jakim jest „czarny prąd” i związane z nim częste fale rozbijające się o ściany klifu.
Dzikie karty (mężczyźni | kobiety): Alain Kohl (LUX), Alessandro De Rose (ITA), Christian Arayon (COL), Kris Kolanus (POL), Viktar Maslouski (BLR); Rhiannan Iffland (AUS), Tara Hyer-Tira (USA).