Wakacje na promie, to przyjemność o jakiej myśli wiele osób planując okres urlopowy. Woda wokoło, baseny, sklepy, pole golfowe w zasięgu ręki, czyli mnóstwo atrakcji. Wady? Czasami pobuja, mocno.
Rozwiązanie wydaje się być proste. Sun Cruise resort Jeongdongjin, w Korei Południowej. Hotel w kształcie promu zbudowany na szczycie klifu. Ustawienie promu sugeruje niefortunne zaparkowanie jednostki przez kapitana. Na szczęście to żart, czy projektantów czy inwestora, jednakże udany. Jeśli kiedykolwiek zobaczymy zdjęcie promu na klifie, pamięć nas nie zawiedzie, to ten jedyny w swoim rodzaju hotel Sun Cruise Resort & Yacht.
Lokalizacja samego hotelu też nie jest przypadkowa. Ponoć jest to najlepszy widok na wschód słońca w Korei. Sam prom to nieco ponad 30 tysięcy ton, 165 metrów długości i 45 metrów wysokości.
Hotel oferuje całoroczne, luksusowe zakwaterowanie w 211 kajutach o podstawowym wyposażeniu. Do dyspozycji gości są restauracje w europejskim stylu, ale i koreańskim, klub nocny, basen z wodą morską, boisko do siatkówki, siłownie oraz pole golfowe zabezpieczone przed utratą piłki. Ciekawostką są zainstalowane na promie głośniki, które wydają z siebie dźwięk rozbijających się fal.
Miejsca w ośrodku są w dość przystępnej cenie, bo już od 45 dolarów za dobę.
Fot.: SunCruise.com
Pomysł promu – hotelu sam w sobie jest na tyle ciekawy, iż doczekał się kontynuacji. Jeden z najsłynniejszych liniowców „Queen Elizabeth 2” zostanie przekształcony w pływający hotel. Do dyspozycji gości będzie 500 luksusowych pokoi, a słynny liniowiec, który od 2008 roku jest własnością spółki należącej do rządu Dubaju, według informacji, zacumuje prawdopodobnie w Hongkongu lub Singapurze.
