U południowych wybrzeży Quintana Roo, prowadzone są badania szczątków wraku żaglowca z końca XVIII lub początku XIX wieku.
Znalezione przez archeologów morskich z INAH kotwica i 2,5-metrowe działo są zgodne z angielskimi projektami z XVIII wieku.
Wśród pozostałości wraku znalazły się również resztki surówki balastowej. Nie zlokalizowano natomiast drewnianego kadłuba rozbitego żaglowca. W warunkach morskich Karaibów, do naszych czasów mógł ulec rozpadowi.
Pozostałości wraku spoczywają w rejonie wpisanym na listę podwodnego dziedzictwa kulturowego. Obszar ten wyznaczono z powodu dużej ilości wraków, które tam odkryto, w tym dwóch hiszpańskich galeonów.
Po raz pierwszy wrak został zauważony w latach 90. przez Manuela Polanco, lokalnego rybaka. Narodowy Instytut Archeologiczny Meksyku w ramach uhonorowania odkrywcy, nadał znalezisku nazwę od jego imienia. Wrak żaglowca nie jest jedynym w dorobku Pilanco, na swoim kocie ma kilka innych odkryć, w tym dwa bardziej znane: „40 cañones” (40 armat) i „The Angel”.
Zdaniem archeologów, załoga żaglowca rzucając kotwicę za burtę, by zahaczyć nią o rafę, próbowała ratować statek. Do takich wniosków doszli na podstawie stanu kotwicy, która została całkowicie zintegrowana z systemem koralowym.
Atol od dawna określany jest mianem „quitasueños — koszmar” ze względu na swoją zdradliwość.
Według Laury Carrillo Márquez szefowej zespołu badającego wrak, „Wiele szczegółów na temat statku, takich jak jego rozmiar i dokładny wiek, nie zostało jeszcze ustalonych, ponieważ miejsce znajduje się w trudnej lokalizacji, gdzie występują silne prądy.”
Dalsze badania zaplanowane zostaną po złagodzeniu ograniczeń spowodowanych koronawirusem.
Źródło: INAH