Na kartach historii losy radzieckiego statku szpitalnego „Armenia” zapisały się tragicznie. Okręt spoczął na dnie Morza Czarnego wraz z kilkoma tysiącami osób.
Pomimo upływu czasu, po ponad 79 latach, nadal nie znamy faktycznej skali tragedii określanej mianem największej katastrofy morskiej. W chwili zatonięcia, na okręcie znajdować się mogło od 5 do 7 tysięcy ludzi. Do niedawna również miejsce spoczynku wraku owiane było tajemnicą.
Według zachowanych w archiwach dokumentów statek szpitalny transportował rannych żołnierzy, personel czterech morskich szpitali z Sewastopola i Jałty, a także ewakuowaną ludność cywilną.
Poszukiwania
Zlokalizowanie miejsca spoczynku wraku „Armenii” przez wiele lat przyciągało odkrywców i poszukiwaczy. Niewątpliwie ekspedycja z udziałem Roberta Ballarda jest jedną z bardziej znanych. Podczas poszukiwań grupa badawcza odkryła na dnie Morza Czarnego około 500 artefaktów, od greckiego statku począwszy, na helikopterze z martwą załogą w środku kończąc. Pomimo zaangażowania dużych środków i czasu, morze nadal zazdrośnie strzegło tajemnicy, pozycja wraku pozostawała nieznana.
W 2017 roku przeprowadzano badania dna Morza Czarnego.
Wojskowe urządzenia sonarowe zarejestrowały wówczas anomalię magnetyczną na znacznej głębokości.
W marcu 2020 r. podczas kolejnej operacji poszukiwawczej obszar badano dokładniej. Sonar zarejestrował obiekt zarysem przypominający Armenię”.
Z materiałów nakręconych z pomocą zdalnie sterowanego pojazdu podwodnego, udało się uzyskać obraz szczątków wraku. Video zawierało m.in. obrazy dzwonu. Prawa burta i rufa umożliwiły częściową identyfikację.
Odnaleziono wrak jednej z największych morskich tragedii, radziecki statek szpitalny „Armenia”.
Zarejestrowany w 1935 roku film dokumentalny Studia Lenfilm „Skarby zatopionego statku”, w którym został utrwalony obraz parowca, pozwolił na porównanie i bardziej szczegółową identyfikację.
Dziś już możemy powiedzieć, wrak statku parowego „Armenia” spoczywa na głębokości 1500 metrów, zaledwie 15 mil morskich od wybrzeża.
Po 79 latach od tragicznych wydarzeń, na podstawie materiału wideo zarejestrowanego na wraku, spróbowano uzyskać odpowiedzi na kilka pytań.
Co tak naprawdę było przyczyną zatonięcia?
W najczęściej rozpatrywanych przez lata wersjach to zrzucenie przez niemiecki samolot (lub też kilka maszyn) torped, lub bomb było przyczyną zatonięcia.
Na obrazie video zarejestrowano widoczne na kadłubie charakterystyczne ślady po ataku torpedowym i poważnie zniszczoną nadbudówkę. W środkowej części jednostki widać porozrzucane wyposażenie. Część szyn i belek statku wygięta została na zewnątrz. Według specjalistów są to typowe ślady ataku z powietrza.
Dlaczego uratowało się tak mało osób z tonącego okrętu?
Nowe dane sugerują, że zanurzenie pod wodę było szybkie, trwało około 4 minuty. Pomimo całkowitego zatopienia jednostki, pod pokładem mogły znajdować się kieszenie powietrzne utrzymujące jeszcze przez jakiś czas ludzi przy życiu. Analiza szkód pozwoliła przypuszczać, że szanse na przeżycie dla tych, którzy byli w środku statku, prawie nie istniały. Tylko ci, którzy w momencie ataku znajdowali się na górnym pokładzie, mieli szansę na uratowanie.
Ustalenie faktycznej liczby pasażerów
Nadal istnieją bardzo duże niejasności w ilości osób znajdujących się w trakcie tragedii na parowcu. Tak duża rozbieżność wynika z braku dokładnych informacji. Czy na statku, w dokumentach kapitana, nadal znajduje się lista pasażerów? Na to pytanie być może nigdy nie uzyskamy odpowiedzi, chyba że kiedyś bezzałogowe roboty będą mogły penetrować wnętrze wraku.
„Armenia”
Statek pasażerski zwodowany dla morskiej spółki żeglugowej w 1928 roku w Leningradzie. Parowiec kursował na linii Odessa-Batumi-Odessa. Wraz z rozpoczęciem wojny, przemianowany na jednostkę transportową, przewoził amunicję, sprzęt wojskowy, żywność i lekarstwa. Służył również jako okręt szpitalny, transportując rannych żołnierzy z Odessy i Sewastopolu i cywili.
6 listopada 1941 r. – okręt oznaczony jako statek szpitalny zawinął do portu Tuapse z Sewastopolu, z transportem rannych i cywilami na pokładzie. Miejscem docelowym była Jałta, gdzie czekali na ewakuację ranni.
7 listopada 1941 r. – godz. 11:25 – na wysokości Gurzuf niemiecki samolot zaatakował Armenię.
Tonący szybko okręt zabrał ze sobą według szacunków od 5 do 7 tysięcy ludzi, ewakuowało się zaledwie 8 osób. Osiadając na dnie, na głębokości 1500 metrów, pozostawił bruzdę widoczną do dziś.
Poszukiwania wraku przeprowadziło rosyjskie Ministerstwo Obrony. W badaniu i identyfikacji uczestniczyli specjaliści z Centrum Badań Podwodnych Rosyjskiego Towarzystwa Geograficznego.
Źródło: Rosyjskie Towarzystwo Geograficzne