Najnowsze zdjęcia z misji podwodnych pojazdów, przeprowadzonej przez firmę RMS Titanic Inc., zaskoczyły świat. Legendarny transatlantyk, który zatonął w 1912 roku, powoli rozkłada się na dnie północnego Atlantyku. Wyprawa, której celem było zbadanie stanu wraku, przyniosła niezwykłe i poruszające obrazy.
Zdjęcia i skany cyfrowe z ekspedycji z 2022 roku, przeprowadzonej przez firmę zajmującą się kartografią głębin morskich Magellan oraz twórców filmów dokumentalnych Atlantic Productions, pokazały, że barierka była nadal przymocowana, chociaż zaczynała się wyginać.
Wcześniejsze wyprawy wykazały, że Titanic znika. Nurkowania prowadzone przez odkrywcę Victora Vescovo w 2019 roku pokazały, że prawa strona kwater oficerskich zapadała się, niszcząc pomieszczenia i zacierając takie elementy, jak łazienka kapitana, z pola widzenia.
To nie jedyne części statku, który spoczywając na głębokości 3800 metrów, zmienia się w pył. Metalowa konstrukcja statku jest zjadana przez mikroby, tworząc stalaktyty rdzy zwane rustlami.
W ciągu ostatnich dwóch lat duża część relingu dziobowego Titanica, o długości około 4,5 metra, odrywała się i leży teraz na dnie.
Tomasina Ray, dyrektor ds. windykacji w RMS Titanic Inc., podkreśla:
„Dziób Titanica jest po prostu ikoniczny – w kulturze popularnej jest mnóstwo takich momentów – i to właśnie przychodzi ci na myśl, gdy myślisz o katastrofie statku. A teraz już tak nie wygląda. To tylko kolejne przypomnienie pogorszenia, które ma miejsce każdego dnia. Ludzie ciągle pytają: 'Jak długo Titanic tam będzie?’. Po prostu nie wiemy, ale oglądamy to w czasie rzeczywistym”.
Najnowsza Wyprawa RMS Titanic Inc.
Tegoroczna wyprawa RMS Titanic Inc. miała miejsce w lipcu i sierpniu. Dwa zdalnie sterowane pojazdy typu ROV wykonały ponad dwa miliony zdjęć i 24 godziny nagrań w wysokiej rozdzielczości zarówno wraku, który rozpadł się podczas tonięcia, dziób i rufa znajdują się w odległości około 800 metrów od siebie, jak i otaczającego go pola szczątków. Materiał jest obecnie dokładnie analizowany, aby skatalogować znaleziska i ostatecznie stworzyć szczegółowy cyfrowy skan 3D całego wraku. Więcej zdjęć z nurkowań zostanie opublikowanych w nadchodzących miesiącach.
Zobacz także:
Titanic zamienia się w rdzawy pył
Powrót Diany z Wersalu
Jednym z niezwykłych odkryć podczas tegorocznej wyprawy była brązowa statua Diany z Wersalu, ceniony artefakt z Titanica. Mierząca około 0,6 metra wysokości figura stanowiła centralny punkt luksusowego salonu pierwszej klasy, miejsca słynącego ze swojej elegancji. Sfotografowana w 1986 roku przez Roberta Ballarda, podczas misji badawczej, przez wiele dekad skrywała swoje miejsce odosobnienia, aż dotąd.
„To było jak znalezienie igły w stogu siana. Odkrycie tego na nowo w tym roku było przełomowe” – powiedział James Penca, badacz Titanica i prezenter podcastu Witness Titanic.
Rzeźbę tę niegdyś wystawiano na widok publiczny pasażerom pierwszej klasy Titanica.
„Salon pierwszej klasy był najpiękniejszym i niewiarygodnie szczegółowym pomieszczeniem na statku. A centralnym punktem tego pomieszczenia była Diana z Wersalu” – powiedział. „Ale niestety, kiedy Titanic rozpadł się na dwie części podczas tonięcia, salonik został rozerwany, a w chaosie i zniszczeniu Diana wylądowała w ciemnościach pola szczątków”.
Najnowsze odkrycia pokazują, że legendarny transatlantyk, będący dumą ery złotego wieku postępu, ale i ikoną morskiej katastrofy, nieustannie podlega destrukcyjnym siłom natury. Technologia pozwala nam śledzić ten proces w czasie rzeczywistym, dostarczając fascynujących, choć smutnych obrazów. Wrak, znajdujący się na głębokości około 3800 metrów, nadal skrywa wiele tajemnic, które być może z czasem zostaną odkryte.