Światowa elita Cliff Divingu powróci w niedzielę (23 lipca) do malowniczej miejscowości Polignano a Mare we Włoszech już po raz piąty.
Zawodnicy oddadzą skoki z prywatnego balkonu znajdującego się 27 metrów nad morzem entuzjastycznych fanów. O cenne punkty klasyfikacji generalnej Red Bull Cliff Diving będzie walczył także polski skoczek, pochodzący z Częstochowy Krzysztof Kolanus. Zawody na żywo można obejrzeć na Red Bull TV (start transmisji w niedzielę, 23 lipca o 15.45).
Światowa Seria ponownie zawita do lokalizacji, w której domy wyrastają z klifów. Oznacza to, że cliff diverzy będą oddawać skoki z miejsca na wysokości 27 i 21 metrów nad powierzchnią Adriatyku, do którego dostać można się tylko przez prywatny salon.
Tysiące entuzjastycznych fanów zapełnią każdy możliwy punkt obserwacyjny, aby zobaczyć najlepszych skoczków świata w akcji, w tym także jedynego Polaka startującego w serii, Krzysztofa Kolanusa.
Po trudnym sezonie 2016 ubiegłoroczny zwycięzca z Polignano a Mare, Rosjanin Artem Silchenko wypadł ze stałej stawki zawodników. W tym sezonie zmuszony jest zadowolić się dziką kartą, co z pewnością wywiera na skoczku wielką presję trzeciego zwycięstwa z rzędu w tej lokalizacji.
reklama
[sam_pro id=”1_10″ codes=”true”]
Do gry powrócił również legendarny diver Orlando Duque, który niedawno świętował w Portugalii swój pierwszy od dawna sukces. Kolumbijczyk jest także zwycięzcą debiutanckiego przystanku serii na włoskiej ziemi, który odbył się w 2009 roku.
Natomiast sześciokrotny mistrz Gary Hunt zmagał się w Portugalii z pewnymi problemami, a z powodu kontuzji daleko mu do szczytowej formy. Przystanek we Włoszech będzie trzecim w ciągu pięciu tygodni, więc na podium mogą liczyć wyłącznie zawodnicy z najlepszą kondycją – to samo dotyczy kobiet.
Pierwsza w historii debiutantka z mistrzowskim tytułem Rhiannan Iffland również ma przed sobą spore wyzwanie. Z powodu urazu przywodzicieli w Portugalii Australijka po raz pierwszy na przestrzeni dziewięciu przystanków nie ukończyła rywalizacji na podium, zajmując ostatecznie piątą pozycję. Niezależnie od rozwoju sytuacji konkurs we Włoszech na pewno wyłoni zupełnie nową zwyciężczynię, ponieważ do rywalizacji nie stanie żadna z poprzednich – ani Rachelle Simpson (USA), ani Lysanne Richard (CAN). Największe szanse na wygraną mają triumfująca na ostatnim przystanku Adriana Jimenez z Meksyku oraz niespodziewanie lądująca w pierwszej trójce Bader. Startująca z dziką kartą Niemka zajęła trzecie miejsce w swoich pierwszych zawodach po urlopie macierzyńskim.
Dzikie karty (mężczyźni, kobiety): Alessandro De Rose (ITA), Artem Silchenko (RUS), Owen Weymouth (GBR), Viktar Maslouski (BLR); Anna Bader (GER), Eleanor Townsend Smart (USA), Jaki Valente (BRA).
źródo: Red Bull