Inżynierowie z MIT na zlecenie marynarki wojennej i nurków badawczych zajęli się problemem utraty ciepła podczas przeprowadzanych działań w zimnych wodach przez Navy Seals czy zespoły ratownicze.
Czas przeżycia w nawet najlepszych kombinezonach neoprenowych w zimnych wodach pokrytych lodem jest bardzo ograniczony nawet do kilkudziesięciu minut.
W trakcie dwuletniej współpracy profesorów MIT Michaela Strano i Jacopo Buongiorno z Naukowej Grupy Badawczej Departamentu Obrony opracowano proces, który pozwala skafandrom zrobionym z neoprenu utrzymać ciepło ciała trzy razy dłużej niż dotychczas.
Kombinezony neoprenowe wykonane są ze zmodyfikowanego neoprenu, czyli materiału z kauczuku syntetycznego zamkniętokomórkowego. Komórki te wypełnione pod ciśnieniem powietrzem stanowią izolację, a to za sprawą stosunkowo niskiego przewodnictwa cieplnego gazu.
Wiadomo, iż przewodnictwo innych gazów ciężkich np.: ksenonu i kryptonu jest jeszcze niższe. Biorąc to pod uwagę, inżynierowie zastąpili gaz dotychczas zamknięty w komórkach jednym z dwóch.
Włożono skafandry neoprenowe o grubości 6 mm do niewielkiego autoklawu — zbiornika ciśnieniowego — wypełnionego gazem ciężkim i pozostawiono na około 20 godzin.
W efekcie uzyskano neopren o zwiększonej wartości izolacyjnej, umożliwiającej przetrwanie w wodzie w temperaturze poniżej 10 stopni Celsjusza przez dwie do trzech godzin.
W piance o tej grubości przebywanie w wodzie w takiej temperaturze ogranicza się do niecałej godziny.
Niestety, wartość izolacyjna neoprenu po około 20 godzinach wraca do poprzedniego stanu. Gazy użyte podczas badań uległy rozproszeniu.
Naukowcy z MIT szukają możliwości wypełnienia komórek neoprenu na stałe jednym z użytych do badań gazów. W międzyczasie zespół poszukuje również możliwości obróbki odzieży neoprenowej chętnych użytkowników, do zbierania danych dotyczących wydajności.
Źródło: MIT