W 1850 roku zbudowano drewniany statek z kołem bocznym, znany jako SS Pacific. Napędzany węglem parowiec, stał się symbolem tragicznej katastrofy morskiej, która miała miejsce 25 lat później. W 1875 roku, w wyniku kolizji na południowy zachód od Cape Flattery w stanie Waszyngton, SS Pacific zatonął, zabierając ze sobą około 275 pasażerów i członków załogi, przeżyły tylko dwie osoby.
Katastrofa, która wstrząsnęła zachodnim wybrzeżem
Zatonięcie SS Pacific było największą katastrofą morską, jaka miała miejsce na zachodnim wybrzeżu w tamtym czasie. Wśród ofiar znalazło się wiele znaczących postaci, w tym kapitan statku, Jefferson Davis Howell, szwagier byłego prezydenta Konfederacji, Jeffersona Davisa. Na pokładzie znajdowali się również górnicy wracający do domu przed opadami śniegu w kopalniach w północnej Kolumbii Brytyjskiej oraz czterdziestu jeden niezidentyfikowanych Chińczyków.

Złoty skarb na pokładzie
Jednym z najbardziej intrygujących aspektów tej tragedii jest fakt, że na pokładzie SS Pacific znajdowało się co najmniej 91 kg (200 funtów) złota. Szacuje się, że to około 4000 uncji, o wartości 7 milionów dolarów, które do dziś pozostają w szczątkach wraku. Mimo iż minęło 150 lat od katastrofy, nikt nie zgłosił roszczeń do tego skarbu.
Identyfikacja bocznokołowca
W listopadzie 2022 roku amerykańska firma ratownicza Rockfish Inc. ogłosiła, że odnalazła wrak SS Pacific. Poszukiwania trwały od 2016 roku. Miejsce poszukiwań wybrano na podstawie zapisów z 1875 roku oraz informacji od rybaków komercyjnych, którzy zauważyli, że ich sprzęt połowowy zaczepiał się o coś na dnie oceanu.

Z dokumentów sądowych wynika, iż wrak znajduje się na głębokości ponad 500 metrów, na zachodnim krańcu cieśniny Juan de Fuca. Hummel i jego zespół potwierdzają, że lokalizacja, wymiary wraku, obecność w polu szczątków pary ośmiometrowych okrągłych obiektów zgodnych z wymiarami kół łopatkowych SS Pacific oraz obecność węgla wskazują na to, że jest to wrak SS Pacific.
Czy złoty skarb zostanie kiedykolwiek odebrany?
Zgodnie z prawem morskim, firma Rockfish uzyskała zgodę sądu na wydobycie z wraku wszystkiego, co się da. Planowane jest stworzenie muzeum morskiego we współpracy z Northwest Shipwreck Alliance. Jednakże zgodnie z prawem o znaleziskach, potomkowie osób, które przewoziły złoto na statku, mają prawo do jego odebrania. Jeśli sąd uwzględni pozew, powód będzie musiał zapłacić firmie Rockfish opłatę za odzyskanie złota.

Ochrona i zachowanie artefaktów
Stowarzyszenie Northwest Shipwreck Alliance, wraz ze swoim partnerem Rockfish, Inc. oraz zespołem archeologów, precyzuje plany umożliwiające odzyskanie pozostałości ze statku jesienią 2023 r. oraz latem 2024 i 2025 r. Ilość artefaktów, które będzie można odzyskać, jest znacząca i ale przedsięwzięcie będzie wymagało również podjęcia szeregu innych działań celem ich ochrony i zachowania na potrzeby przyszłego muzeum.
Źródło: northwestshipwreckalliance