Najnowsze informacje - nurkowanie, podróże, fotografia podwodna i sporty wodne

Zakończono eksperyment Microsoftu z centrami danych chłodzonymi morskimi wodami

Kontener zawierający centra danych fot.: archiwum Microsoft - Jonathan Banks
2 537

Serwerownie stanowią jedną z bardziej energochłonnych gałęzi przemysłu. Zasoby energii, jakie są wykorzystywane do chłodzenia urządzeń, aby zapewnić im optymalną pracę, stale rosną.

 

Zainicjowany dwa lata temu kolejny etap projektu Natick, polegający na umieszczeniu na dnie morskim jednostek badawczych, właśnie został zakończony.

Celem było sprawdzenie stopnia awaryjności urządzeń w podmorskich warunkach, w niskiej temperaturze i ustaleniu, czy wody morskie będą lepszym chłodziwem. W teorii serwery pod wodą powinny działać dłużej, niż ich odpowiedniki lądowe.

 

 

Pierwsza faza projektu została zainicjowana w 2015 roku. Druga, większa jednostka badawcza została zanurzona w 2018 roku, w pobliżu archipelagu Orkadów w Szkocji. 12-metrowy kontener pozostawiono 36 metrów pod powierzchnią wody. 12 szaf z 864 serwerami umieszczono w komorze wypełnionej suchym azotem. Urządzenia chłodzono wodą morską w obiegu otwartym. Wprowadzana za pomocą pomp woda, przepływała przez instalację, po czym z powrotem trafiała do morza.

 

Po dwóch latach obiekt został wyciągnięty na powierzchnię, wyczyszczony i zbadany.

 

 

Hipoteza okazała się prawdziwa
Wskaźnik awaryjności serwerów wyciągniętych z wody wynosił tylko jedną ósmą tego, co dzieje się na lądzie. Pobrane próbki gazów przed otwarciem kontenera, pozwolą określić, w jaki sposób gazy uwalniane przez urządzenia mogą wpływać na środowisko ich pracy.
Kilka uszkodzonych urządzeń i kabli wysłano do zbadania do siedziby firmy Microsoft.

Zdaniem naukowców projekt wykazał, że koncepcja jest wykonalna zarówno pod względem logistycznym, jak i środowiskowym i ekonomicznym. 

Źródło: Microsoft

zostaw komentarz