Znaleziony w wodach przylądka Sunion w Grecji wrak z 1891 roku, został ostatecznie zidentyfikowany.
Włoski frachtowiec „Taormina” podczas podróży ze Stambułu do Pireusu, z ładunkiem i pasażerami na pokładzie, zatonął w wyniku kolizji spowodowanej błędem człowieka 11 września 1891 r. Płynąc na zachód od wysepki Patroklos zderzył się z parowcem „Thessalia”, który obrał kurs z Pireusu na wyspę Syros. W trakcie kolizji „Thessalia” wbiła dziób w lewą burtę „Taorminy”, naruszając kadłub.
Zderzenie połączyło statki, co pozwoliło 32 członkom załogi i zaledwie 12 pasażerom przenieść się na pokład „Thessali”.
W trakcie ewakuacji „Thessalii” udało się wyrwać dziób z burty frachtowca. Wdzierająca się przez wyłom woda wypełniała statek, który zaczął szybko tonąć, zabierając ze sobą część pasażerów i członków załogi. W ciągu zaledwie 15 minut od kolizji frachtowiec skrył się pod powierzchnią wody.
Jak się później okazało, z tonącego już statku uratowała się tylko jedna osoba, był to strażak, który spędził pięć godzin, czepiając się szczątków zatopionego statku, czekając na ratunek. Rozbitka podjął przepływający parowiec „Makedonia”. 16 pasażerów znalazł szkuner „Ambelos”. Dryfowali w łodzi ratunkowej, którą udało się opuścić w trakcie tonięcia „Taorminy”.
Wrak spoczywa na głębokości 107 metrów, na zachód od wyspy Patroklos, niedaleko Sunion w dobrym stanie.
Pęknięty kadłub jest przechylony na prawą burtę, na lewej wciąż widoczne są ślady kolizji i uszkodzeń powstałych w wyniku taranowania statku.
Źródło: Planet Blue History